Dziś mamy zaszczyt gościć prawdziwego eksperta branży sieciowej, człowieka bezpośrednio zaangażowanego w fazę przedsprzedażową, projektowanie oraz wdrożenie dużych sieci firmowych WLAN i Wi-Fi dla ponad 100 klientów z różnych sektorów. Przed Wami László Pintér z IBCS Hungary!
Na początek opowiedz nam nieco więcej o swojej firmie.
IBCS Group to jeden z wiodących w Europie Środkowej i Wschodniej dostawców strategicznych rozwiązań i usług IT optymalizujących logistykę firm. Ponad 30 lat doświadczeń i udanych implementacji dla klientów w regionie CEE pozwoliło nam uzyskać wystarczająco dużo wiedzy i umiejętności, by przekuć je w status zaufanego doradcy dla wielu firm z sektorów o strategicznym znaczeniu, takich jak transport i logistyka, przemysł produkcyjny czy branża handlowa.
Doskonale rozumiemy znaczenie elastyczności i skalowalności w dzisiejszym biznesie. Wdrożenia naszych usług i rozwiązań zawsze poparte są więc dokładną analizą potrzeb klienta oraz głęboką znajomością rynku technologii. W ten sposób jesteśmy w stanie zaprojektować i dostarczyć kompletne rozwiązania IT, dzięki którym nasi klienci mogą zwiększyć wydajność operacji, zmniejszyć koszty oraz wypracować nowe przewagi konkurencyjne.
Jednym z haseł marketingowych IBCS Group jest „Upraszczać to, co skomplikowane”, co doskonale współgra z wizją sieci firmowych, jaką wyznaje Extreme…
Ponieważ w przypadku wielu firm, starsze sieci komputerowe bywały dość mocno skomplikowane, w pewnym momencie wyzwaniem stało się dostarczenie nowych rozwiązań sieciowych, które byłyby dla klienta łatwe do wdrożenia i zarządzania. Współpraca z Extreme wszystko zmieniła. Od wielu, wielu lat mamy bardzo dobre, silne relacje z zespołem w Czechach, przekazywana przez nich wiedza to wszystko, czego potrzebujemy, by odnosić sukcesy.
To, co osobiście szczególnie doceniam w Extreme, to oddanie, z jakim firma angażuje się w rozwiązywanie problemów naszych klientów i dostarczanie rozwiązań, które ułatwiają życie wszystkim. W tym kontekście szczególnie wyróżnia się koncepcja uniwersalnych przełączników i punktów dostępowych, nie wspominając już o platformie do zarządzania siecią w chmurze, która specjalistom IT daje wszystko, czego mogą sobie zamarzyć, by móc zarządzać rozproszoną siecią firmową. To super obserwować, jak wizja Extreme staje się rzeczywistością.
Zakłady produkcyjne, magazyny i centra logistyczne to jedna z głównych grup klientów IBCS. Z jakimi wyzwaniami w obszarze sieci i łączności przychodzą do Was najczęściej?
Kiedy branżę zaczęły dotykać kolejne lockdowny wywołane pandemią COVID i gdy coraz więcej osób zaczęło pracować zdalnie, pierwszą rzeczą z jaką się zetknęliśmy była potrzeba prostszych i bardziej niezawodnych technologii sieciowych. Ponieważ większość zespołów IT przeszła na pracę z domu, brakowało zasobów na czasochłonne zadania związane z zarządzaniem siecią lokalnie. Szybko zorientowano się, że można kontrolować tylko to, co widzi się samemu, co zwiększyło potrzebę większej widoczności w sieci.
Znajdowaliśmy się wówczas w uprzywilejowanej pozycji, ponieważ mogliśmy zaproponować najlepsze w swojej klasie rozwiązania wpisujące się właśnie w te potrzeby. Wydaje mi się, że możliwość zwiększenia widoczności w zarządzaniu siecią, w połączeniu z naszymi usługami i obsługą techniczną, stanowi realną wartość dla naszych klientów i pomaga im zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest wzrost pracy zdalnej.
Byłeś bezpośrednio zaangażowany w fazę przedsprzedażową, projektowanie oraz wdrożenie dużych sieci firmowych WLAN i Wi-Fi dla ponad 100 klientów z różnych sektorów. Twoje przywiązanie do marki Extreme nie podlega dyskusji, ale czy któryś ze wspólnych projektów zapadł Ci szczególnie w pamięci?
Jak najbardziej. Pierwszy z nich dotyczył firmy z branży produkcyjnej, był to wtedy dla nas nowy klient. Po tym, jak wygraliśmy przetarg i rozpoczęliśmy proces wdrożenia, powiedziano mi, że dzięki zaproponowanemu projektowi sieci oraz profesjonalnemu, bazującym na współpracy podejściu, udało nam się zostawić w pokonanym polu aż sześć innych firm. Połowa konkurencji to byli naprawdę duzi gracze z ogromnymi zespołami inżynierów, więc dało mi to dużo satysfakcji i szczególnie zapadło w pamięć.
Drugi przypadek to ogromny producent napojów energetycznych. Zaczynaliśmy od sieci bezprzewodowej w jednym magazynie. Od tamtej pory rozwinęliśmy ich sieć firmową, obejmując jej zasięgiem trzy magazyny i dwa zakłady produkcyjne. Projekt ten okazał się z czasem jednym z naszych największych w ostatnich latach i z dumą mogę dodać, że wraz z klientem mamy ambitne plany dalszej rozbudowy.
W ramach swojej funkcji w firmie jesteś odpowiedzialny m.in. również za szkolenia i zarządzanie wiedzą. Co lubisz bardziej – poznawać nowe technologie, czy dzielić się swoim doświadczeniem i umiejętnościami z innymi?
Uważam, że uczenie się nowych rzeczy jest w życiu bardzo ważne i bardzo lubię to robić, ale jeśli miałbym wybierać – chyba postawiłbym na dzielenie się wiedzą z innymi. To też wymaga przecież nauki! Abym mógł kogoś czegoś nauczyć, sam muszę się do tego odpowiednio przygotować, czy to poprzez powiększenie własnego zasobu wiedzy, czy też zreorganizowanie jej w swojej głowie w taki sposób, który będzie atrakcyjny dla słuchaczy. Oprócz satysfakcji z własnego rozwoju, możesz się cieszyć widokiem kolegów, którzy dzięki przekazanej im wiedzy osiągają własne cele i sukcesy.
Jakim zajęciom lubisz poświęcać się poza pracą?
Jeżdżę na nartach odkąd skończyłem cztery lata, więc można powiedzieć że ta pasja towarzyszy mi przez całe życie. Nawet, jeśli pogoda w ostatnich sezonach nie była dla nas zbyt łaskawa… Może to dobry moment, by odkryć jakąś nową pasję? Żartuję, oczywiście. Mój najmłodszy syn wkrótce skończy trzy latka i już nie mogę się doczekać chwili, gdy będziemy mogli go zabrać na nasze wypady w góry. Być może już tej zimy, podobnie jak dawno temu jego ojciec, złapie narciarskiego bakcyla.