Minęły czasy zamkniętych ekosystemów

Ogólnie uchodzę za osobę otwartą i pozytywnie nastawioną. Jako lider, zawsze staram się dawać osobisty przykład i zbudować zaufane środowisko, które sprzyja innowacyjnemu, nieszablonowemu myśleniu i nieskrępowanej wymianie pomysłów między lokalnymi zespołami. To właśnie taki styl został mi zaszczepiony w czasach, gdy pracowałem jeszcze w Brocade. Mój ówczesny manager, Duńczyk żyjący w Szwajcarii, zbudował nasz zespół w oparciu o wzajemne zaufanie, poczucie odpowiedzialności oraz zaangażowanie – i to ze świetnym skutkiem.

Trudno się nie zgodzić. Mówimy tutaj o 35 krajach, jeszcze większej liczbie języków… Z jednej strony praca i zarządzanie w tak złożonym środowisku samo w sobie jest oczywiście pewnym wyzwaniem, z drugiej – jest dużo fajniejsze i bardziej inspirujące. No i nie ukrywajmy – czy jest ktoś, kto nadaje się lepiej do prowadzania tak wielokulturowego zespołu, niż człowiek ze Szwajcarii? (śmiech)

Mówiąc jednak całkowicie poważnie, uważam że sukces każdej organizacji macierzowej zależy od dobrze zorganizowanych i zazębiających się lokalnie zespołów. Być może łatwiej jest czasem zasłonić się za opisem swojego stanowiska, ale to nie pomaga zespołowi. Dlatego zawsze uczulam moich ludzi, aby zawsze mieli przed oczami pełny obraz. Organizacja NEE, jako całość, jest czymś więcej, niż tylko suma poszczególnych elementów. Dlatego zależy mi, by pracownicy byli na bieżąco ze wspólną wizją i kierunkiem firmy, jednocześnie mając na uwadze lokalny kontekst, naturalne różnice.

Jedna rzecz jest pewna – podejście „jeden rozmiar dla wszystkich” nie ma racji bytu. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że w pewnych krajach mamy silną i wieloletnią pozycję, popartą dużą bazą klientów i rozwiniętym kanałem sprzedaży, podczas gdy na innych rynkach dopiero zaczynamy budować swoją markę. Istnieją też państwa, które poniekąd wpisują się oba te opisy – na przykład Polska skrywa przed nami ogromny potencjał przychodów. To zróżnicowanie ma swoje niewątpliwe zalety, ponieważ możemy przetestować pewne modele czy strategie na jednym rynku, zanim wdrożymy je szeroko, w innych krajach czy nawet regionach. Przykładowo – kraje nordyckie, gdzie mamy ogromną bazę klientów z sektora rządowego, przodują w naszych działaniach sprzedażowych ukierunkowanych na dostawców usług zarządzanych (MSP).

Musimy więc przyjąć pewien poziom elastyczności, jeśli chodzi o cele i taktykę. Wspólnie z naszymi lokalnymi liderami definiujemy nasze podejście w oparciu o naszą wiedzą o danym rynku. Jako zwolennik postępu, zachęcam nasze zespoły do próbowania nowych sposobów w rozmowach z ich obecnymi i potencjalnymi klientami. Nie powinniśmy się bać testować różnych rzeczy. Jeśli coś zadziała – to świetnie, kontynuuj ten kierunek. Jeśli nie – ponieś porażkę wcześnie i spróbuj czegoś nowego.

Jestem przekonany, że czasy zamkniętych ekosystemów bezpowrotnie minęły. To właśnie z tego powodu w naszej branży brakowało wcześniej innowacji. Aby dać tutaj konkretny przykład – nie ma sensu, czy to z ekonomicznego, czy ekologicznego punktu widzenia, żeby wyrzucać zupełnie sprawny punkt dostępowy WLAN tylko dlatego, że chcesz nim teraz zarządzać z poziomu chmury, a nie lokalnie, jak robiłeś to do tej pory. Analogicznie, firmy i organizacje chcą dziś mieć możliwość zamiany „persony” posiadanego przełącznika sieciowego w dowolnym momencie, w zależności od zmieniających się potrzeb i wymagań, począwszy od warstwy dostępowej aż po rdzeń sieci czy centrum danych.

W tym kontekście, klienci nie chcą już przepłacać za zbyt drogie i zamknięte systemy od dużych i znanych dostawców obecnych od dawna na rynku. Znaleźliśmy się więc w przełomowym momencie, a ostatnie miesiące i lata pokazują nam, że kiedy tylko udaje nam się spotkać z klientem i faktycznie zaprezentować nasze rozwiązania, zdobywamy ich serca i coraz większy udział w rynku.

Wydaje mi się, że nasza firmowa mantra – Nowe Sposoby, Lepsze Wyniki (New Ways, Better Outcomes – przyp. red.) – idealnie określa to, jak wspieramy naszych klientów w dzisiejszym, post-pandemicznym świecie, w którym wciąż brzmią echa problemów z łańcuchami dostaw. Przykładowo, nasze Uniwersalne Platformy oferują elastyczność w dopasowaniu do zmieniających się potrzeb oraz wydłużają cykl życia inwestycji w sprzęt sieciowy. Nasze wiodące na rynku rozwiązania do zarządzania siecią w chmurze są bezkonkurencyjne jeśli chodzi o opcje wdrożenia, obejmując zarówno urządzenia Extreme, jak i innych dostawców. Nasza technologia Fabric wyróżnia się zarówno w dużych i złożonych środowiskach, gdzie trzeba dostarczać mnóstwo różnych usług, jak i w mniejszych organizacjach, którym nierzadko brakuje wiedzy i zasobów, by dobrze operować swoją infrastrukturą. Nasze najnowsze rozwiązanie Universal ZTNA (Zero Trust Network Access) to pierwsze takie narzędzie, które oferuje bezpieczeństwo i kontrolę dostępu do sieci, aplikacji i urządzeń z poziomu pojedynczej platformy. Nasz model licencji i gwarancji jest najprostszy i najbardziej przyjazny dla użytkownika na rynku…

Można dodać do tej listy jeszcze parę punktów, ale zasadniczy wniosek jest taki: elastyczność naszego zespołu NEE jest tak duża, jak elastyczność naszych rozwiązań. Co zdecydowanie się przydaje, kiedy operujemy na różnych rynkach regionalnych i rozmawiamy z klientami z różnych branż!

Temat sieci firmowych to już nie tylko domena osób technicznych. Technologia jest brana za pewnik, a klienci dokonują swoich wyborów pomiędzy Liderami w zestawieniu Gartner Magic Quadrant. W dzisiejszym środowisku firmowym kluczowe jest bezpieczeństwo, analityka biznesowa, automatyzacja oraz wydajność operacyjna. Sukcesywnie, na każdym kroku słyszymy od naszych klientów, że dzięki naszym rozwiązaniom udaje im się ograniczać wydatki operacyjne w porównaniu do starszych sieci, opartych na rozwiązaniach dużych dostawców. Dyrektorzy odpowiedzialni za obszar informacji czy finansów dostrzegają różnicę wyraźnie. Zdarza nam się jeszcze spotykać z pewną rezerwą ze strony działów technicznych, które znają i pracują na rozwiązaniach Cisco przez całe swoje życie, ale i tutaj widzimy też powoli pewne zmiany.

Wyobraźmy sobie jednak sieć firmową obejmującą pięć odrębnych lokalizacji. W praktyce wymaga to zarządzania pięcioma osobnymi infrastrukturami sieciowymi, a dostarczanie spójnej jakości usług staje się operacyjnym koszmarem… Połączenie naszych technologii SD-WAN i Fabric pozwala zespołom IT dostarczać usługi dla wszystkich lokalizacji z jednego, centralnego poziomu. Co równie istotne – usługi, z których już nikt nie korzysta, są usuwane ze wszystkich pięciu sieci. Z doświadczenia wiemy, że często istnieje wiele usług, które nie są kontynuowane, a które pozostają w konfiguracjach przełączników, stwarzając znaczne zagrożenie. To tylko jeden z przykładów na to, jak nasze podejście do sieci fabricowych wyróżnia się pod względem bezpieczeństwa.

To dla nas doskonały sposób, aby zaprezentować się jako lider innowacyjności i pokazać nasze zaawansowane rozwiązania, ale też by kreatywnie skonfrontować się i zaczerpnąć inspiracji od pozostałych członków ekosystemu Living Tomorrow, poznać wizje innych na temat tego, jak świat będzie wyglądał za dziesięć lat. Obcując bezpośrednio z ultranowoczesnymi technologiami, nasi klienci i partnerzy dostrzegają też, że w środku tego wszystkiego znajduje się sieć, dlatego ważne jest, aby zapewniała ona odpowiednie możliwości analityczne, elastyczność oraz skalowalność.

Zbudować silne, dobrze zsynchronizowane zespoły lokalne, które będą wspierać nasze ambicje rozwoju biznesu. Sformułowałem więc dla regionu NEE cel, abyśmy byli na szczycie we wszystkim, co robimy. Dlatego też planuję zorganizować jedno z naszych najbliższych spotkań regionu na Szczycie Europy, a dokładnie w Jungfraujoch – wysokogórskim ośrodku badawczym Uniwersytetu Berneńskiego, położonym na wysokości 3454 metrów nad poziomem morza, który swoją drogą jest wieloletnim klientem Extreme!