Przewrotną cechą technologii jest to, że choć mają przede wszystkim ułatwiać nam życie, to ich wdrażanie, integracja i zarządzanie bywa prawdziwą udręką, wpływając nie tylko na efektywność działów IT, ale całej organizacji. Koszty wynikające ze zbyt dużego skomplikowania sieci dotyczą wielu płaszczyzn, a wysiłek finansowy związany z zakupem nowego rozwiązania bywa jedynie czubkiem góry lodowej. Sprawdźmy, jakie wyzwania czyhają pod powierzchnią i jak skutecznie nawigować po trudnych wodach!
Powiedzmy to sobie wyraźnie – nikt nie lubi marnować pieniędzy, nawet w czasach ekonomicznej hossy, a co dopiero w dobie globalnej recesji. Potrzeba oszczędności i efektywnego wydawania środków jeszcze nigdy nie była tak istotna, a mimo to wiele firm i organizacji ma tendencję do przepłacania za technologie, ponieważ ignorują lub są nieświadome kluczowego czynnika, jakim jest skomplikowanie systemów.
Początkowe koszty związane czy to z zakupem nowego rozwiązania sieciowego, czy aktualizacją już istniejącego, są jak widoczny na pierwszy rzut oka wierzchołek góry lodowej. Trzeba jednak zrozumieć, że dany sprzęt czy oprogramowanie rzadko kiedy działają w odizolowaniu od całości systemu. W rzeczywistości, każdy nowy element powiększa złożony układ wzajemnych interakcji i powiązań, co przekłada się na wzrost kosztów. I to nie w sposób sumaryczny, lecz wykładniczy.
Rzućmy więc okiem na faktyczny kształt naszej góry lodowej, który kryje się pod powierzchnią.
Szkolenia i wsparcie dla pracowników
Pozyskiwanie nowych technologii często oznacza konieczność nabycia odpowiednich kompetencji, aby pracownicy mogli oni z nich efektywnie korzystać. Odbywa się to albo poprzez zatrudnienie nowych talentów z pożądanymi umiejętnościami lub przeszkolenie posiadanego zespołu. Znalezienie wykwalifikowanych pracowników staje się jednak coraz trudniejsze, a utrzymanie obecnej kadry również stanowi dla wielu firm niemałe wyzwanie.
Inwestowanie w zasoby ludzkie to jedna z lepszych i mądrzejszych decyzji, jakie może podjąć z punktu widzenia biznesu. Z drugiej jednak strony musimy być świadomi, że nie są to koszty jednostkowe. Firmy i organizacje muszą być przygotowane na powracające wydatki związane z kontynuacją szkoleń, certyfikacjami, a także ewentualnym udziałem pracowników w wydarzeniach, takich jak konferencje czy seminaria branżowe.
Migracje i integracje
Jeśli chodzi o sieci firmowe, czy nawet ogólnie obszar IT, rzadko które rozwiązanie działa z marszu, zaraz po podłączeniu. Z reguły konieczna jest odpowiednia integracja i dopasowanie go do istniejących systemów i infrastruktury technicznej. Bez dokładnego zastanowienia się, jak dane rozwiązanie wpasuje się w aktualny ekosystem, możemy mocno nadwyrężyć nasz budżet. Innymi słowy, kolejną część ukrytej góry lodowej kosztów stanowią migracje.
W przypadku wielu starszych sieci, podłączanie nowych rozwiązań i technologii czy umożliwianie dodatkowych przypadków użycia bywa trudne – nie tylko z uwagi na ilość pracy związanej z konfiguracjami, ale nierzadko też pewne kompromisy w obszarze bezpieczeństwa. Koszty nie ograniczają się jedynie do samych nakładów pracy, pod uwagę należy wziąć także potencjalne następstwa dla biznesu wynikające z awarii sieci czy udanego ataku hakerskiego.
Codzienne operacje
Można by pomyśleć, że po doprowadzeniu do końca ostatniej, złożonej migracji systemów, najgorsze mamy za sobą i teraz wszystko pójdzie jak z płatka… Niestety, nie do końca. Teraz przechodzimy bowiem do kosztów operacyjnych. Mówimy tutaj o takich kwestiach, jak utrzymanie, administrowanie, przydzielanie zasobów, rozwiązywanie problemów czy zapewnianie bezpieczeństwa sieci.
Aby zarządzać złożonym środowiskiem sieciowym, wiele firm i organizacji korzysta z zestawów różnych narzędzi przeznaczonych do różnych zadań, takich jak np. monitorowanie wydajności, śledzenie urządzeń i zasobów, kontrola aplikacji itp. Nie trzeba dodawać, że korzystanie z więcej niż jednego rozwiązania do zarządzania siecią nie tylko przyczynia się do większego skomplikowania, ale podnosi też koszty związane z licencjami, szkoleniami i zasobami ludzkimi.
Przeciwieństwo skomplikowania? Extreme!
Duży stopień skomplikowania sieci to problem, za który firmom i organizacjom przychodzi słono zapłacić, nie tylko w wymiarze czysto finansowym. Sfrustrowani użytkownicy, przestoje pracy, obciążenia operacyjne i chodzenie na skróty w kontekście bezpieczeństwa traktowane są niekiedy jako zło konieczne. Ale czy nawigując po tym wymagającym morzu, jakim jest współczesny biznes, musimy przechodzić obojętnie obok tego typu bolączek? Zdecydowanie nie!
Ponieważ sieci firmowe obejmują i łączą ze sobą wszelkie inicjatywy w obszarze technologii, w Extreme postanowiliśmy całkowicie zredefiniować sposób, w jaki są one budowane i obsługiwane. Naszym celem jest poprawa produktywności działów IT z pomocą bardziej skalowalnych oraz łatwiejszych w uruchamianiu i zarządzaniu sieci, a także ograniczanie kosztów operacyjnych i zwiększanie zwrotu z inwestycji poprzez wydłużanie efektywnego cyklu życia urządzeń oraz maksymalnie ułatwioną migrację z istniejących rozwiązań na nowe.
Powyższe cele przekuliśmy w unikatową na rynku strategię, którą nazywamy Jedna Sieć, Jedna Chmura, Jedno Extreme (One Network, One Cloud, One Extreme). Opiera się ona na trzech kluczowych możliwościach:
- ŁĄCZYĆ WSZYSTKO: Podejście Jednej Sieci to połączenie wiodących na rynku kablowych i bezprzewodowych urządzeń dostępowych, rozwiązań SD-WAN oraz najpopularniejszego w branży rozwiązania typu Fabric.
- ZARZĄDZAĆ WSZYSTKIM: Jedna Chmura, umożliwia zunifikowane zarządzanie jedną siecią z centralnej platformy umożliwiającej zdalne konfiguracje i zarządzanie, niezależnie od sposobu wdrożenia.
- OPTYMALIZOWAĆ WSZYSTKO: Jedno Extreme pomaga klientom optymalizować swoje rozwiązania sieciowe i maksymalizować płynącą z nich wartość, a także lepiej przewidywać i kontrolować wydatki dzięki uniwersalnym licencjom.