Rozważaniom o przyszłości towarzyszą niekiedy sformułowane przez Arthura C. Clarke’a trzy prawa, a w szczególności to trzecie i najbardziej popularne: „każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii”. Dlaczego jednak uciekać w strefę science-fiction, kiedy jutro stanowi naturalne następstwo tego, co dzisiaj? Poznaj realistyczny obraz tego, jak sieci komputerowe będą wyglądać i do czego będą zdolne za 10 lat – tak, jak to widzimy my i nasi partnerzy z Living Tomorrow!
Czas to osobliwa rzecz. Pierwsi przedstawiciele gatunku ludzkiego żyli w jaskiniach nie przez dekady czy setki lat, lecz całe milenia – tysiące lat w jednym miejscu, tworząc te same malowidła ścienne. Kiedy przedstawiciele pokolenia X byli dziećmi, świat zmieniał się mniej więcej co dekadę – dzisiaj to bywa czasem kwestia kilku miesięcy. Pomyślmy więc tylko, jak Internet i smartfony zmieniły oblicze naszego świata i społeczeństwa, a także jak dokonuje tego obecnie bezprecedensowy rozwój sztucznej inteligencji!
Postęp technologiczny nie omija sieci komputerowych i tego, w jaki sposób są one budowane, rozwijane i zarządzane, ale nade wszystko – jakie nowe możliwości będą otwierały przed naszymi miastami, biurami czy domami w ciągu najbliższych 10 lat. Zespół analityków pracujących w Biurze Dyrektora ds. Technologii (Office of the CTO) Extreme Networks, wraz z naszymi partnerami z Living Tomorrow Innovation Campus, sformułowało 6 kluczowych atrybutów, jakie cechować będą sieci przyszłości i które przełożą się na realne scenariusze.
Jak będzie wyglądać rzeczywistość, okaże się w praktyce – rzućmy zatem okiem na konkretne przypadki użycia i to, czego będą wymagać od przyszłych sieci!
1. Hiper-personalizacja
Załóżmy, że zajmujesz się zawodowo profesjonalną realizacją filmów. Aby móc sprawnie renderować złożone animacje i skomplikowane efekty, np. dymu czy ognia, z reguły potrzebujesz szybkiego procesora, masy pamięci oraz naprawdę wypasionej karty graficznej. Z kolei jeżeli jesteś programistą, w projekcie masz niekiedy do czynienia z tak dużą liczbą plików źródłowych, że nie da się szybko tworzyć kodu. Co oba te przypadki mają ze sobą wspólnego? Potrzebę dużej mocy obliczeniowej, a jednocześnie mobilności, która w czasach post-covidowych stała się nieodłącznym elementem pracy zdalnej i hybrydowej.
Załóżmy jednak, że w przyszłości będziesz mógł pojechać gdzie chcesz i robić to co chcesz, pracując na cieniutkim, podręcznym laptopie. Tym właśnie jest hiper-personalizacja, która podążać będzie za Tobą wszędzie, oferując taką samą jakość doświadczeń, jak na wypasionej, gamingowej stacjonarce. „Jak to jest możliwe?”, zapytasz. W przyszłości moc obliczeniowa, na której tak bardzo dziś polegamy, będzie dostępna powszechnie w chmurze, dzięki czemu serwer czy centrum danych będzie znajdować się praktycznie tam, gdzie użytkownik!
2. Hiper-usieciowienie
Kiedy wyjdziesz na ruchliwą ulicę, z reguły nie przejdziesz nawet jednej przecznicy, nie zauważywszy kogoś ze smartfonem, smartwatchem lub innym inteligentnym urządzeniem (smart kolczyki? Czemu nie!). Z drugiej strony nasze miasta, biura, szpitale itd. są wypełnione po brzegi inteligentnymi czujnikami i urządzeniami IoT, które przesyłają i wymieniają ogromne ilości danych.
Za 10 lat, liczba połączonych z siecią urządzeń oraz ilość generowanych przez nie w czasie rzeczywistym danych przyspieszy z bezprecedensową prędkością, otwierając nową erę hiper-usieciowienia.
3. Inteligentny brzeg sieci
Aby móc odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie na treści oparte na doświadczeniach wizualnych, takich jak rzeczywistość wirtualna i rozszerzona, przyszli inżynierowie sieciowi będą potrzebowali solidnego wsparcia. Tu z pomocą przyjdzie inteligentny brzeg sieci, który umożliwi wykorzystanie elementów brzegowych infrastruktury, takich jak przełączniki sieciowe, routery czy punkty dostępowe Wi-Fi w charakterze zasobów obliczeniowych i pamięci masowej dla rozproszonych usług i aplikacji. To tak, jakby umożliwić wirtualizację VMware obejmującą całą sieć, z mikroserwisami dostarczanymi dokładnie tam, gdzie tego potrzebujesz!
Innymi słowy, wyobraź sobie, że przechodzisz obok Starbucksa, a na Twoich inteligentnych okularach wyświetla się spersonalizowany komunikat kawiarni. Albo jeszcze lepiej – wirtualny, holograficzny asystent AI przeprowadza Cię przez zasady udzielania pierwszej pomocy w razie wypadku, którego byłeś akurat świadkiem. Urządzenie samo w sobie może nie mieć wystarczającej mocy obliczeniowej, aczkolwiek otaczający je inteligentny brzeg sieci z pewnością umożliwi uruchomienie takiej aplikacji. Brzmi jak scenariusz z Cyberpunka 2077? Cofnijmy się więc na chwilę do 2013 – Oculus Rift zostanie wprowadzony na rynek dopiero za 3 lata…
4. Więcej wartości z danych
Ciągła ewolucja i wszechobecność inteligentnych, połączonych z siecią urządzeń sprawia, że sieci również muszą stać się inteligentne i umożliwiać jeszcze większą automatyzację, niż ma to miejsce dziś. Ponieważ sieć przyszłości łączy wszystko, a zwłaszcza rosnącą jak na drożdżach liczbę urządzeń IoT i czujników, będziemy mogli tworzyć i automatyzować systemy na niespotykaną wcześniej skalę, co otworzy nowe możliwości dla firm i organizacji.
Przykładowo, za 10 lat w naszych miastach działać będą inteligentne sensory potrafiące rozpoznawać dźwięk stłuczki samochodowej lub innego wypadku, które następnie będą automatycznie powiadamiać odpowiednie służby ratunkowe, co znacząco skróci czas ich reakcji. Sieć sama z siebie nada ruchowi odpowiedni priorytet i zarezerwuje odpowiednio dużą przepustowość dla tej kluczowej usługi. Nasza wizja zakłada, że sieć stanie się platformą aktywnie wspierającą współpracę pomiędzy różnymi aplikacjami, a nie tylko znajdującą się pomiędzy nimi tkanką łączącą.
5. Interaktywność i zorientowanie na rezultaty
Jednym z największych wyzwań, z jakimi boryka się dziś wiele firm i organizacji jest niedobór wykwalifikowanych pracowników odpowiadających za operacje oraz utrzymanie sieci i infrastruktury IT. Jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu jest obniżenie „progu wejścia” poprzez maksymalne ułatwienie złożonych prac, poprawę efektywności, z jaką człowiek komunikuje się z maszynami oraz umożliwienie tym ostatnim nauki.
Zamiast więc uruchamiać interfejs z wierszem poleceń żeby skonfigurować VLANy na portach, kształtować ruch w sieci itd., po prostu będziemy mogli powiedzieć „hej, mój wirtualny asystencie, ta aplikacja jest dla mnie istotna. Upewnij się proszę, że cokolwiek by się nie wydarzyło, będzie miała ona miała priorytet na wszystkim innym” – bez konieczności głębokiej znajomości działających pod spodem mechanizmów. Sposób, w jaki człowiek współpracuje z infrastrukturą IT i sieciami komputerowymi będzie za 10 lat bardziej interaktywny i zorientowany na rezultaty.
6. Autonomiczność i zdolności poznawcze
Co najistotniejsze, sieci przyszłości będą stały pod znakiem autonomiczności i zdolności poznawczych, tj. będą zdolne do autorefleksji i oferowania konkretnych propozycji, opcji i zmian mających na celu uzyskanie konkretnych efektów. W przypadku wspomnianego wcześniej wypadku na mieście, będzie to np. sprawne zapewnienie pierwszej pomocy, skrócenie czasu przyjazdu służb ratunkowych oraz przekazanie im możliwie jak największej ilości informacji w trakcie interwencji.
Przykładowo, sieć przyszłości nie tylko zasugeruje wysłanie na miejsce autonomicznego drona, aby zebrać brakujące dane, ale dostosuje też od razu poziom mocy urządzeń bezprzewodowych celem zapewnienia odpowiedniego zasięgu sieci bez ślepych pól. W przypadku wspomnianego holo-asystenta AI, wracamy do kwestii pamięci i mocy obliczeniowej. Sieć przyszłości pokaże nam, że zasoby komputerowe są skupione w strefach w różnych częściach miasta i powie: „w każdej strefie zarezerwowałam wystarczającą ilość mocy obliczeniowej, aby móc >>obsłużyć<< w tym samym czasie 10 osobnych wypadków w danej dzielnicy”. Całkiem nieźle, prawda?
Co dalej?
O ile nie jesteś Harim Seldonem, bohaterem książek z serii „Fundacja” Isaaca Asimova, szanse że potrafisz faktycznie przewidzieć przyszłość są dość nikłe. Z drugiej jednak strony, bazując na tym co już dziś wiemy, widzimy i z czym pracujemy wspólnie z naszymi partnerami z Living Tomorrow, możemy bezpiecznie powiedzieć, że kolejny duży krok w ewolucji sieci komputerowych jest bardzo blisko i że możliwości, jakie przed nami otworzą w codziennym życiu za 10 lat nie należą do działu fantastyki.